www.speedrower.fora.pl

lukson

Do kolejnych Indywidualnych Mistrzostw Świata pozostaje mniej czasu z każdym dniem. W tym temacie dyskutujemy własnie o tej imprezie.

RodzyN

moim zdaniem Marcin Kołata znów może zaskoczyć Wink

Co prawda to Australia ale już raz pokazał że, za granicami naszego kraju (mimo "sędziowania") da się wygrać.. oby sprawił taką niespodziankę jak w finale IMP Wink

oczywiście w czołówce będzie Martinez i reszta seniorskiego Szawera Wink

chciałbym pojechać na taką imprezkę nawet popatrzeć... ale dużo siana trzeba wydać ;]

SPB

Ja myślę, że walka o mistrza w seniorach rozstrzygnie się pomiędzy Szymańskim, Ganczarkiem i Nowackim.

lukson

moim skromnym zdaniem do walki o tytuł na 100% włączy sie niesamowity Daniel Pudney. Będzie u siebie a jak wiadomo ściany, tory, kibice i sędziowie zawsze gospodarzom pomagają.

plucz

kapek

Tyle kosztuje ze cie na niego nie stac hehe Wink

no jak zaczniesz zbierac to akurat zdazysz na 2012

martinez

Witam wszystkich

Dobrze że powstał ten temat. Gdyby nie on to chyba nic nie wiedzielibyśmy o MŚ '09. Pytanie i żal pozostaje z powodu kretyńskiego okresu rozgrywania MŚ w Australii. Nie wiem kto ustala termin rozgrywania zawodów MŚ ale wygląda to tak jakby nikt nie pomyślał sportowcach ze Starego Kontynentu i poniekąd Ameryki także. Co tu dużo pisać. Tam +40 tu czasem dużo poniżej zera, śnieg i zero szans na szarżę na torze. Dla mnie (i nie tylko) to blamaż organizacyjny - ICSF oraz organizatorów zawodów. Według mnie to pozbywanie się konkurencji. Czy nie można byłoby zrobić tych zawodów w Październiku. W Australii i wtedy jest około 20 st. C. I bilety tańsze a i dla zawodników przyjemniejsza temperatura. W upale także nie jeździ sie przyjemnie. A i wszyscy byliby na wysokim poziomie sportowym (ze względu na okres). Szkoda, że przepisy nie są konstruowane z myslą o zawodnikach.

Sportowa kompromitacja.

Co Wy o tym sądzicie?

Pozdrawiam

pilo

bilet kosztuje okolo 5 tys. zl, do tego dochodza koszty pobytu, razem koszt wyjazdu moje dojsc nawet do 10 tys zl

artas

Mistrzostwa Świata w Australii to zły pomysł. Żużlowcy, którzy mają sponsorów, teamy o dużych budżetach i są zawodowcami, i jakoś nie mogą zorganizować rundy Grand Prix w Kraju Kangurów. A tu amatorzy, którzy z tego co zarobią muszą jeszcze wyżyć, urlopu też nie wszyscy zdołają dostać. Mamy w Europie kilka federacji i o wiele lepiej było by organizować MŚ na Starym Kontytencie.

hajasz

No tak to lepiej od razu scigac sie tylko w Europie. To po co w ogole organizowac Mistrzowstwa SWIATA? Tak na prawde to przeciez jedynym dodatkiem do tego naszego swiatka to wlasnie Australia. Mysle ze raz na cztery lata mozna sobie pozwolic na miesieczny wyjazd na druga strone globu. Co maja powiedziec Australijczycy w takim razie? Taki Daniel Pudney zaraz po zdobyciu MS zaplanowal sobie caly kolejny rok i pod katem MS w Czestochowie przyjechal do UK, zostawiajac sloneczna Australie, prace, prywatny biznes i rodzine, zeby spelnic obowiazek i sprobowac obronic tytul IMS. Zdecydowanie za duzo biadolenia... W koncu nikt nie zmusza was do uprawiania tak beznadziejnej dyscypliny sportu, w ktorej reprezentanci kraju i medalisci MS musza jezdzic za wlasna kase. W tym temacie proponuje zajac sie doraznym problemem organizacji tego wyjazdu? Jak to wszystko bedzie wygladalo? Jak juz kiedys wspominalem na innym forum z transportem bedzie nieciekawie, a inni zawodnicy pewnie z noclegami tez maja klopoty. Niektorzy zapewne licza na PFKS ze to oni o nich zadbaja. Z doswiadczenia wiem ze raczej nie doczekamy sie zadnej pomocy, no chyba ze niektorzy sa traktowani inaczej. Ja w kazdym badz razie nic nie wiem. I tez wiem ze p.Danek ma kontakty do Polonii australijskiej, ktora to zawsze wita nas z otwartymi rekami, a wrecz nalegali ostatnio zeby sie odezwac predzej to mozna pomoc w niektorych sprawach organizacyjnych. No ale tez takie rzeczy trzeba zalatwiac predzej. Ludzie pracuja i musza wiedzec z wyprzedzeniem. Druga sprawa jest przerazajacy brak kalendarza dla Polskiej druzyny. Dwa mecze z Lionsami nie wystarcza by obdzielic tych co jada. Troche porazka.

martinez

Wyjazd nie jest problemem. Największy blamaż to zawody na przełomie lutego-marca. Pytanie po co w takim terminie?!
Kumają mnie ci co trenują...
Rozumiem, że czerwiec jest najgorszym miesiącem pod względem warunków atmosferycznych w adelaidze. Ale październik - listopad to przecież dobry okres-zawody w tempie, pogoda ok, tańsze biletony, zawodnicy spoza australii mają lepsze warunki do trenowania. Raz na 4 lata można przecież dostosować kalendarium pod MŚ w australii. No tak ale niektórzy mogą powiedzieć, że zawsze tak było Confused

Nie deprecjonując wartości poziomu sportowego daniela pudneya powoli zaczynam rozumieć dlaczego został mistrzem świata w 2005. Choć wiem że i angole (czytaj newey) wygrywali w australii to uważam, że to bardzo niefortunny okres rozgrywania zawodów takiej rangi. Zero kumacji.
Ale widzę, że wszyscy najwidoczniej akceptują ten termin bo zero postów w tym wątku.
No cóż. zatem jadymyyyyyyy!!!

lukson

Teraz sobie przypomnialem że z wielu rozgrywek ostatnich Mistrzostw Świata w Australii były prowadzone relacje internetowe na żywo. Bardzo jestem ciekaw czy i tym razem Aussie uraczą nas takim czymś. Powiem szczerze, że byloby to coś fantastycznego - przeżywac starsty Naszych live !!

RodzyN

no to bardzo fajny pomysł.. a gdyby było w tv to by już był szczyt marzeń ^^

lukson

w TV napewno nie bedzie ale przez neta relacja była na 100% . Była jedna bardzo wysokiej jakości kamerka którea obejmowała cały tor i cakiem przyzwoicie dało sie sledzic zmagania na torze

RodzyN

wszystko w rękach organizatorów... ja mam nadzieję że wyniki będą się pojawiać regularnie Smile